dzień ten na długo zostanie w mojej pamięci i to nie ze względu na WOŚP, chociaż ich tez popieram!
ten dzień okazał się być dla mnie wyjątkowym gdyż, Szarik mój ukochany fundacyjny podopieczny ze schroniska w Milanówku- nie najmłodszy i nie najzdrowszy piesek pojechał do nowego domku!!!!!
Serce mi rośnie! lepszego początku adopcyjnego roku nie mogłam sobie wyśnić, nawet zapomniałam o tym że ostatnio ciągle jestem chora...
Szarusiu niech Ci się wiedzie!!! Tak długo czekałeś na domek i trafiłeś wspaniale :)
a jako iż humorek mi dopisywał to i z Zuną poćwiczyłam, tym razem skupiamy się na kształtowaniu podawania przedmiotu, bo to szło nam naprawdę ciężko, gdyby nie backchaining to nie dałabym rady pokazać Zunie że to o ten przedmiot właśnie chodzi, jak już skojarzyła, że to właśnie TO, to zaczęła kombinować :) a teraz to już śmigamy!!! zostało ukształtowanie podawaia do ręki i podstawienie komendy - bułka z masłem, dla grubasa nie ma rzeczy niemożliwych- no może po za schudnięciem ;-P
no Ciotki i Wujki a teraz proszę napisać coś miłego o Grubasku ;-)
Bomba! Ruszyła dziewczyna jak torpeda! Szarikowi też życzę szczęścia!
OdpowiedzUsuń